środa, 21 września 2016

1 . Nierozwiązane problemy

- Stefan , kocham cię i chcę , żebyś to wiedział nim nastąpi mój koniec - powiedziałam ze łzami w oczach , kładąc rękę na jego policzku - jestem ci wdzięczna , że nie odtrąciłeś mnie , miałeś takie prawo , ale nie zrobiłeś tego - odparłam cicho patrząc w jego oczy .
 Stefan spojrzał za mnie , ja nie wiedząc o co chodzi odwróciłam się i zobaczyłam Caroline instynktownie zdjęłam rękę z twarzy Stefana , chowając twarz w moich lokach , byłam pewna , że Caroline usłyszała to jak się rozkleiłam .
- Katherine .. ja chciałam z tobą porozmawiać .. - zaczęła niepewnie , ale widziałam jak Stefan pokazywał gestami , aby podeszła bliżej .
- Więc .. o czym chciałaś rozmawiać ? - zapytałam , wydawało mi się , że nasza rozmowa była potrzebna Stefanowi .
- Bo ja .. ja ci wybaczam , wszystko złe co mi zrobiłaś , teraz wiem , że nie zawsze byłaś taka , wiem też , że Stefan cię kocha , mimo , że próbuję to ukryć zależy mu na tym byś żyła . - powiedziała , a ja spojrzałam na Stefana , który uśmiechnął się niepewnie w kierunku Caroline .
- Ja .. dziękuję za to .. Nawet nie wiesz jak mi zależy na Stefanie , ale to wszystko jest takie trudne , za trudne , ja umieram i nie chcę , żeby Stefan cierpiał , jak odejdę , ja też nie chcę cierpieć , każdego dnia myśląc , że pewnego dnia go stracę . - powiedziałam ze łzami w oczach . Przeczesałam rękami włosy , próbując nie pokazywać moich słabości . Niespodziewanie Caroline mnie przytuliła , na początku nie wiedziałam co zrobić , jednak odwzajemniłam uścisk .
- Mam pomysł jak ci pomóc, to chyba nasza ostatnia deska ratunku . - odparła Caroline niepewnie .
- Nie możesz mi pomóc słyszałaś co mówił Damon , o pomocy mi . Nie chcę cię skłócić z Eleną , już nie . - powiedziałam odrywając się od niej i opadając na fotel koło kominka , ze zmęczenia .
- Ty nie będziesz powodem , dla jakiego pokłócę się z Eleną , ona wybrała złą stronę , jest ostatnią osobą , która może mnie pouczać . - odparła Caroline .
- Jak możesz jej pomóc ? - zapytał Stefan stojący jak dotąd cicho, kucając obok fotela patrząc na mnie .
- Ja nie pomogę , ale Klaus może . - odparła Caroline .
- Wiesz , że on nam nie pomoże , nie mi - powiedziałam smutno .
- Wam nie , ale mi może pomóc . - powiedziała Caroline - pakuj się jedziemy do Nowego Orleanu . - zaśmiała się Care - bądźcie pode mną o 21 - dodała i wyszła .
- Wierzysz w to , że nam pomoże ? - zapytałam Stefana .
- Wiara to jedyne co nam zostało - odparł - pakuj się - dodał z uśmiechem i chciał iść , jednak ja chwyciłam go za dłoń .
- A Damon i Elena ? - zapytałam wstając i podchodząc bliżej - Damon , to twoja jedyna rodzina - dodałam
- Jeśli Damon , jest moją jedyną rodziną to zrozumie mój wybór .. - odparł z uśmiechem , jednak w jego oczach widziałam strach - idź wziąć gorącą kąpiel , czeka nas długa podróż , ja z nimi pogadam - powiedział z uśmiechem w którym było tyle niepewności .
- Mozę dołączysz ? - zapytałam ze śmiechem .
- Zobaczę - zaczął się śmiać .
- No patrzcie Stefan flirtuje , co za nowość - uśmiechnęłam się , a on się zaśmiał
- Idź bo się rozmyśle - zaśmiał się
- Czekam - powiedziałam przejeżdżając po jego policzku i idąc w stronę łazienki Stefana .

*************

Zszedłem na dół , czekając , aż Damon i Elena wrócą do domu , po wiadomości , którą im wysłałem .
- Co chciałeś Stef ? - zapytał Damon przekraczając próg domu , zaraz za nim weszła Elena .
- Chcę wam tylko powiedzieć , że wyjeżdżam do Nowego Orleanu . - powiedziałem i chciałem iść na górę .
- Co ? Jak to ? Po co ? - pytała Elena , stając naprzeciw mnie .
- Nie ważne po co , niedługo wrócę . - odparłem i wyminąłem  ją .
- W Nowym Orleanie mieszka Klaus , czyż nie ? Co od niego chcesz ? - zapytał Damon .
- Domyśl się . - odparłem .
- Chcesz , żeby pomógł Katherine - powiedział jak by sam do siebie , ja jedynie przytaknąłem - co ci ta mała żmija nagadała ,że chcesz jej pomóc ? - zapytał Damon , władowując w te zdanie tyle jadu ile tylko można .
- Kocham ją - odparłem .
- Po tym wszystkim co mi zrobiła ? Po tym jak CIĘ zraniła .. Chcesz jej pomóc tak po prostu .. Nie mów , że po jednej nocy z nią twoje uczucia się odrodziły - dodała swoje dwa grosze Elena .
-  Eleno ty jesteś akurat ekspertem w tym .. Ty jesteś jedyną osobą , która mnie zraniła ... - powiedziałem i chciałem odejść .
- O co ci chodzi ? - zapytała głupio
- Proszę nie okłamujmy się , to ty przespałaś się z Damonem będąc ze mną , nie mówiąc ile razy go pocałowałaś , będąc ze mną .. Jesteś tak samo zakłamana jak Katherine , tyle , że ona się zmieniła , a ty nadal jesteś taka jaka byłaś .. - wreszcie to powiedziałem , Damon spojrzał na mnie zaskoczony , a Elena z zapłakanymi oczami , błagała bym jej przebaczył , próbując się do mnie zbliżyć . - Teraz wiem co w tobie widziałem , byłaś marną podróbą zakłamanej Katherine . - dodałem i poszedłem na górę , do swojej łazienki , zapominając , że jest tam Kath , przemyłem twarz wodą i spojrzałem w lustrze Katherine , patrzącą na mnie zdziwioną ..
- Wiesz jak ci proponowałam wspólną kąpiel , to nie było na poważnie , ale jak już jesteś to wchodź - zaśmiała się promiennie , pokazując swoje zęby .





Zaśmiałem się i zdjąłem koszulkę , Katherine , wyszła z wanny , oblepiona pianą , poszła na chwilę do mojego pokoju , a po chwili przyszła z winem i kieliszkami , weszła do wody , nalewając wina do kieliszków ..

- Chcę zobaczyć seksi Stefana - zaśmiała się popijając wino ..Zacząłem pokazowo rozpinać pasek i zdejmując spodnie i podchodzić coraz bliżej , chciałem wejść do wanny w bokserkach , jednak Kath mnie zatrzymała ..
- Nie ma tam niczego , czego nie widziałam - zaśmiała się zadziornie . A ja zdjąłem bokserki i wpakowałem się do wanny . Katherine podała mi kieliszek .
- Jak poszło ? - zapytała cicho
- Nijak - odparłem smutno , a ona chcąc mnie rozweselić  dmuchnęła mi pianą w twarz - Osz ty - zaśmiałem się i zacząłem ją łaskotać ..
- Moglibyście sobie oszczędzić - zaczął Damon wchodząc do łazienki i rzucając w naszą stronę ręczniki , odwrócił się , a ja szybko owinąłem się wokół pasa , pomogłem wyjść Katherine z wanny i podałem jej ręcznik , którym się owinęła ..
- Czego chcesz ? - zapytałem
- Chce , żebyś przeprosił Elenę - odparł twardo - przez to co jej powiedziałeś cierpi - dopowiedział .
- Damon , możemy nie zaczynać tego tematu . - odparłem
- Byliśmy źli , każdy powiedział coś czego nie powinien , to ty powiedziałeś najwięcej - powiedział dziwnie spokojny .
- Wiesz co ? Chyba niczego nie żałuję .. - odparłem z udawanym zastanowieniem .
 - Stefan .. jeśli nadal masz do mnie żal za to wszystko co się stało pomiędzy mną i Eleną , to przepraszam , ok ? Przepraszam  Stefan , jesteś moim bratem . - powiedział Damon .
- Ale czegoś takiego nie robi się bratu . - powiedziałem ..
- Czekaj .. czy ja dobrze zrozumiałam ? - zapytała jakby siebie Katherine , a nasze oczy zwróciły się w jej kierunku . - Czyli Stefan i Elenka wiedli słodkie życie dokąd się nie pojawiłeś i dopóki Elena była człowiekiem Elena nie interesowała się Damonem prawie w ogóle - zatrzymała i zrobiła pokazowego dziubka - a gdy stała się wampirem , to jej uczucia się zmieniły i zapaliła się jej lampeczka , że jednak kocha Damona i się z nim przespała . Całkowicie tak jak ja to robiłam . Punkt dla niej . No i zerwaliście ze sobą , ale teraz jak my ... się przyjaźnimy , to Elenie włączyła się znowu lampeczka przy Stefanie .. Podsumowując robi was obu w konia , a wy się dajecie - podsumowała wypowiedź i chciała iść się przebrać , ale Elena zagrodziła jej drogę .
- To nie tak - zaczęła się tłumaczyć - ja .. po prostu .. to , że nie jestem ze Stefanem , to nie znaczy , że się o niego nie troszczę , wiem jaka jesteś Katherine  , więc chcę go obronić przed tobą . - dokończyła .
- Ale przed Silasem , go nie obroniłaś , bo zabawiałaś się z Damonem , teraz chcesz się o niego troszczyć . Jedyną osobą przed , którą powinnaś chronić Stefana , to ty sama tylko ty go krzywdzisz - powiedziała Katherine i wyszła z łazienki .
- Stefan .. ja naprawdę .. nie wiesz nawet jak się o to obwiniam . - powiedziała cicho Elena , podchodząc bliżej mnie .. - ja nie miałam pojęcia . Gdybym wiedziała .. Chcę żebyś mi to wybaczył i zrozumiał ,że Katherine nie jest dla ciebie - powiedziała kładąc rękę na moim policzku .
- A więc kto według ciebie jest dla mnie ? - zapytałem , nie zwracając uwagi na sens jej wypowiedzi .
- Ktoś kto będzie miły , uczciwy , ktoś kto będzie potrafił przebaczać , czuć i kochać .  Gdy już ją odnajdziesz będziesz czuł się jak ten jedyny , będziesz kochał ją całym sercem , oddając za nią nawet swoje życie . Będziesz czuł ,że możesz jej zaufać i będziesz wiedział , że zawsze cię zrozumie . Stefan może nasza miłość była burzliwa , było wiele przeszkód na naszej drodze , ale zawsze staraliśmy się jej pokonać razem , zawsze gdy spojrzałam w twoje oczy wiedziałam , że wszystko będzie dobrze , że damy radę . - powiedziała i spojrzała mi w oczy , cholernie chciałem ją wtedy pocałować , myślałem , że zamknąłem ten rozdział , że już o niej nie myślę . Spojrzałem niepostrzeżenie w stronę Damona , który tu ciągle stał , patrzył na nas w bezruchu , próbując nie wybuchnąć . Nie dziwie mu się , byłem w samym ręczniku , a Elena trzymała jedną rękę na moim policzku , a drugą na klatce piersiowej . W całym pomieszczeniu zaczęło brakować tlenu , ponieważ każdy z naszej trójki , oddychał głęboko , łapiąc resztki powietrza , w pomieszczeniu naprawdę zrobiło się gorąco . Spojrzałem Elenie w oczy , jej oczy mówiły mi pocałuj mnie , ale wiedziałem , że to tylko wyobraźnia .
- Skąd wiesz , że Katherine , nie jest dla mnie ? - wydałem z siebie jakiś dźwięk .
- Bo wiem , że tak szybko nie można zapomnieć o naszej miłości - odparła lustrując moją twarz , tak jak zrobiła to widząc moje gorsze obliczę . Przełknąłem ślinę .
- Ty zapomniałaś - mój szept rozniósł się po pomieszczeniu .  Nie zauważyłem nawet , że nie było już tu Damona , którego pewnie zawołała niepostrzeżenie Katherine .
- To skomplikowane , Stefan . Nasza miłość była czymś pięknym , czymś ludzkim . Ale gdy stałam się wampirem nie interesowało mnie to co ludzkie , myślę , że na początku nie rozumiałam , tej całej wieczności ..  - odparła cicho , zmniejszając odległość między nami .
- Do czego zmierzasz ? - zapytałem ..
- Kocham cię Stefan i zawsze kochałam , ale tak samo kocham Damona .. - powiedziała i chciała mnie pocałować , jednak przypomniałem sobie o Damonie i  Katherine siedzących w pokoju i milczących i czekających co się wydarzy .

 - Nie powinniśmy Eleno . - odparłem odpychając ją lekko od siebie .- Zadzwoń jak się zdecydujesz , jak na razie muszę uratować Katherine . - dodałem i wyszedłem z pomieszczenia . 

*************
Hej , kochani ! <3 
Tak się prezentuję pierwszy rozdział . Mi osobiście przypadł do gustu , a wam ? 
Więc to opowiadanie , dla fanów Pamiętników Wampirów . Ogólnie cały blog 
jest o Katherine i Stefanie , ale to nie będzie tak oczywiste , że będą razem ,
zależy gdzie ma wyobraźnia poprowadzi mnie . Będzie trochę Stefana i Eleny , 
Stefan i Caroline , Katherine i Damon , planuję też Katherine i Elijaha , oczywiście 
nie zabraknie Caroline i Klausa , Damona i Eleny , powiedzmy , że to będzie dość 
kręta droga do miłości . Mam nadzieję , że przejdziecie ją ze mną . Rozdziały 
pojawiać się będą najprawdopodobniej co 3 tygodnie , wiem , że to dużo , ale 
mam jeszcze dwa blogi , które muszę nadrobić . 
Buziaki kochani <333


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz